Przejdź do treści Przejdź do stopki
Aktualności

Aktualności

„W sieci mini-filmy dają maksi-popularność” – felieton

Skrócona wersja poniższego felietonu autorstwa prof. Ryszarda Tadeusiewicza została opublikowana w Gazecie Krakowskiej 19.2.2020 r.

Nowe technologie prowadzą często do nowych form aktywności ludzi, tak odmiennych od tego, do czego przywykliśmy, że to się czasem naprawdę w głowie nie mieści. Oczywiście nie mieści się w głowie człowieka dorosłego, zwłaszcza takiego jak ja, z niskim numerem PESEL, natomiast z reguły taka nowość nie tylko świetnie mieści się w głowach dzieci i młodzieży, ale wręcz zawojowuje ich serca. Taką niezwykłą dla seniorów i bardzo atrakcyjną dla juniorów formą aktywności w sieci mobilnej stał się ostatnio TikTok.

Jest to aplikacja (czyli program możliwy do pobrania i umieszczenia w smartfonie), która umożliwia bardzo łatwe tworzenie i rozsyłanie krótkich, 15-sekudowych filmów. Aplikacja ta została stworzona i spopularyzowana przez chińską firmę ByteDance (w Chinach znana jest pod nazwą Douyun). Nie jest to już nowość, bo początek TikToka miał miejsce we wrześniu 2016 roku, ale do mnie wiadomość o jego istnieniu dotarła niedawno.

Natomiast młodzież polska poznała tę aplikację już dawno. Ściągnęło ja w Polsce 6 mln. osób! Ponad 64% to dzieci w wieku 13 do 15 lat. Nie jesteśmy wyjątkiem. Na świecie jest ponad 500 mln. użytkowników, a aplikacja dostępna jest w 150 krajach w 75 wersjach językowych.

Na czym to polega?

Otóż użytkownik TikToka może na swoim telefonie komórkowym nakręcić film, edytować go (na przykład składać z kilku ujęć) a potem wysłać go do innych użytkowników tej aplikacji. Jest to tak łatwe, że dzieci radzą sobie z tym bez trudu.

Odbiorcy mogą film komentować i dodawać znaki aprobaty („lajki”). Te komentarze i „lajki” traktowane są jako najcenniejsza zdobycz. Im ktoś ma ich więcej, tym jest wyżej oceniany w tej TikTokowej społeczności. Rekordziści mają kilka milionów fanów i są łakomym kąskiem dla reklamodawców, więc można na tym też zarobić, ale nie o to chodzi. TikTokowcy trudzą się dla sławy. Chcą zaistnieć. Być znani!

Kusi to zwłaszcza mieszkańców wsi i małych miast (do 10 tys. mieszkańców) którzy stanowią 41% tej społeczności. Młodzież z miast od 10 do 50 tys. mieszkańców to kolejne 24%.
Fascynacja tym medium jest bardzo silna. Ponad 34% użytkowników korzysta z aplikacji więcej niż 10 razy dziennie.

Co ich tak fascynuje?

Z pewnością nie treść filmików, bo w większości są mało pomysłowe. Ale bezcenna jest – jak widać –możliwość publicznego zaistnienia.

Być może to będzie najważniejsza potrzeba ludzi trzeciej dekady XXI wieku?

 

Wykaz wszystkich publikacji popularnonaukowych prof. Tadeusiewicza wraz z odnośnikami do ich pełnych wersji

Stopka