Przejdź do treści Przejdź do stopki
Aktualności

Aktualności

„Wynalazki stworzone przez kobiety” – felieton

Skrócona wersja poniższego felietonu autorstwa prof. Ryszarda Tadeusiewicza została opublikowana w Dzienniku Polskim oraz Gazecie Krakowskiej 5.3.2021 r.

Zbliża się Dzień Kobiet więc mój felieton - zgodnie z wieloletnią tradycją! – będzie miał temat „damski”. Dzisiaj chcę opowiedzieć o wynalazkach, które zostały stworzone przez kobiety. Przyzwyczailiśmy się już do tego, że kobiety sięgają po zawody dawniej typowo męskie. Nikogo już nie dziwi kobieta za sterami samolotu czy dowodząca oddziałem wojska. A jednak rzeczownik „wynalazca” nie ma w naszym języku damskiego odpowiednika, takiego jak pilotka czy żołnierka. A przecież kobiety są kreatywne także w dziedzinie wynalazczości i dzisiaj chcę przypomnieć kilka faktów, potwierdzających tę regułę.

Zacznę od wynalazku, który bez trudu zostanie przyjęty do wiadomości jako produkt damskiej inwencji. Otóż w 1951 roku Marion Donovan opatentowała pampersy. Na pozór nic wielkiego, ale jeśli uświadomimy sobie, jak wiele pracy musiały przez całe stulecia wykonywać osoby opiekujący się małymi dziećmi (nie tylko kobiety, ja sam to robiłem!), które przewijały niemowlęta i prały zabrudzone pieluszki – to możemy docenić wynalazek Pani Marion, który te czynności niesłychanie uprościł.

Następnym wynalazkiem, który zawdzięczamy kobiecie, jest centralne ogrzewanie. W 1919 roku Alice Parker wynalazła gazowe centralne ogrzewanie domów, dotychczas wymagających palenia w kominkach lub kaflowych piecach. Jej patent obejmował także sposób regulacji temperatury w poszczególnych pomieszczeniach w taki sposób, że jedne pokoje mogły być ogrzewane intensywniej, a inne słabiej – dla oszczędności.

Pampersy to rzecz delikatna, więc rola kobiety jako ich wynalazczyni jest jakoś łatwa do przyjęcia. Ciepło kaloryferów też ma w sobie coś kobiecego. Ale okazuje się, że narzędzie tak brutalne (i niebezpieczne!) jak piła tarczowa – też jest wynalazkiem kobiety. Amerykanka Tabitha Babbit zajmowała się typowo damskim zajęciem, jakim było przędzenie. Wirujące wrzeciono i kołowrotek były polem jej częstej pracy, więc na wirowaniu naprawdę dobrze się znała. Ale obserwowała panów pracujących w tartaku i współczuła ich trudowi. Żeby uzyskać użyteczne deski dwóch krzepkich mężczyzn musiało godzinami pracować potężną dwustronną piłą, tnąc mozolnie pień drzewa na wymagane produkty.  Pani Babbit wymyśliła, że to samo mogłaby robić napędzana mechanicznie okrągła piła.

Nikt jej nie chciał uwierzyć.

- Piła? Okrągła? Bzdura!

Pani Babbit była jednak dzielną kobietą i w 1813 roku sama zbudowała taką piłę i pokazała jej działanie. Mocarnym drwalom szczęki opadły!

Mógłbym długo opowiadać o wynalazkach dokonanych przez kobiety – kiedyś to zrobię, bo mam naprawdę dużą kolekcję damskich wynalazków. Ale dzisiaj na koniec tego felietonu przekażę wszystkim panom wiadomość, że bliski naszym sercom wynalazek piwa - to także damskie odkrycie. Badania historyków i archeologów wskazują niezbicie na to, że pierwszy alkoholowy napój z orkiszu nauczyły się warzyć Sumeryjki (kobiety z Mezopotamii). W Luwrze są przechowywane gliniane tabliczki zwane „Monument bleu” datowane na czterotysięczny rok p.n.e., które pokazują kobiety warzące piwo. Z opisów na tych tabliczkach wiemy, że piwo to nazywało się sikaru, a sposób jego sporządzania opisano dokładnie w „Hymnie do Ninkasi” – bogini piwa (oczywiście kobiety). Piwo to było wyrabiane z pokruszonych placków chleba wypiekanego z kiełkujących ziaren jęczmienia i pszenicy, zalewanego wodą i gotowanego z dodatkiem rozmarynu, a potem słodzonego miodem lub daktylami i fermentowane w glinianych dzbanach. W Sumerze, a potem w Babilonii jego warzeniem zajmowały się wyłącznie kobiety!

I to wszystko miało miejsce 6 tysięcy lat temu!

Skąd one już wtedy wiedziały, że 8 marca będziemy chcieli tym zacnym napojem wypić za ich zdrowie?

 

Wykaz wszystkich publikacji popularnonaukowych prof. Tadeusiewicza wraz z odnośnikami do ich pełnych wersji

Stopka