Przejdź do treści Przejdź do stopki
Aktualności

Aktualności

„Nowy Rok 1 stycznia to rzymska prowizorka” – felieton

Skrócona wersja poniższego felietonu autorstwa prof. Ryszarda Tadeusiewicza została opublikowana w Gazecie Krakowskiej 2.1.2019 r. 

W nocy z poniedziałku na wtorek zaczął się 2019 rok. Przywitaliśmy go radośnie!

Ale dlaczego świętowaliśmy właśnie tej nocy?

Zacznijmy od podstaw naukowych.

Rok jako jednostka czasu został wyróżniony ze względu na cykliczne pojawianie się zmian w przyrodzie (pór roku), które są następstwem obiegu Ziemi wokół Słońca. Długość roku wynosząca 365 dni została wyznaczona po raz pierwszy przez kapłanów egipskich w 4241 roku p.n.e. (6259 lat temu!). Taką długość przyjmujemy do dziś, chociaż co 4 lata musimy wprowadzać poprawki w postaci lat przestępnych. Ale nie o tym pisałem w felietonie„Taki dzień raz na cztery lata” opublikowanym 29.02.2012 r. więc nie zamierzam do tego wracać.

Długość trwania roku możemy wyznaczać bardzo dokładnie za pomocą obserwacji astronomicznych. Ale w gwiazdach nie ma zapisanej informacji, gdzie ma być Ziemia, gdy (umownie) przyjmujemy, że kończy się jeden rok i zaczyna się następny. To jest kwestia arbitralnej decyzji. Jest rzeczą szeroko znaną, że osobą, która tę decyzję podjęła, był Juliusz Cezar. Obok innych funkcji, które dla siebie zdobył, pełnił on w Rzymie funkcję najwyższego kapłana, Pontifex Maximus. Wykorzystał ją między innymi do tego, by przeprowadzić reformę kalendarza.

Kalendarz wcześniej był w Rzymie traktowany dość niedbale i zdarzało się, że rok trwał 350 albo 370 dni, co nikomu specjalnie nie przeszkadzało. Ale Cezar lubił porządek i w 45 roku p.n.e. (dokładnie 2063 lat temu) nakazał, że rok ma mieć 365 dni, a raz na cztery lata – 366.  Ten system przetrwał aż do 1582 roku, gdy został zastąpiony przez doskonalszy kalendarz (używany do dziś), opracowany na polecenie papieża Grzegorza XIII.

Juliusz Cezar wskazał też dzień od którego zaczyna się nowy rok. Wybrał dzień nazywany w Rzymie Kalendae Janurie czyli według naszej terminologii – 1 stycznia.

Wybór właśnie tego dnia wynikał z faktu, że właśnie 1 stycznia zmieniała się władza w Rzymie i urząd obejmowali (na rok) kolejni dwaj konsulowie.

Do niedawna uważałem, że to wszystko wyjaśnia: nowa władza to i nowy rok.
Ale jak się nad tym dokładniej zastanowiłem, to pojawiło się kolejne pytanie: Czemu konsulów wymieniano właśnie 1 stycznia?

Poszukałem w źródłach i dowiedziałem się, że to przez wojowniczych Hiszpanów!

Pięćset lat przed narodzeniem Chrystusa Rzymianie wprowadzili system, w którym republiką rządzili dwaj konsulowie, rokrocznie zmieniani. Na początku, w 509 roku p.n.e., ustalono, że ich zmiana ma następować 15 marca. To miało sens, bo wtedy zaczyna się wiosna. Ruszają prace rolnicze, można podjąć przerwane na zimę prace budowlane, a także można wszczynać wojny itd.

Tak to trwało przez wiele stuleci. Ale w grudniu 153 roku p.n.e. w podbitej przez Rzym Hiszpanii wybuchło powstanie. Na czele wojsk, które miały je stłumić, powinien stanąć nowy konsul. Ale władza nowego konsula (który był świetnym wojownikiem) miała się zacząć dopiero za 4 miesiące, 15 marca! A wojsko bez wodza (lub z takim wodzem, który już widzi koniec swojego urzędowania i nie ma ochoty podejmować ryzyka) jest mało skuteczne.

Więc praktyczni Rzymianie w sposób doraźny dopuścili wymianę konsulów w dniu 1 stycznia.

No i ta prowizorka trwa do dzisiaj...

 

Wykaz wszystkich publikacji popularnonaukowych prof. Tadeusiewicza wraz z odnośnikami do ich pełnych wersji

Stopka