Przejdź do treści Przejdź do stopki
Aktualności

Aktualności

„Połączenie mózgu z komputerem” – felieton

Skrócona wersja poniższego felietonu autorstwa prof. Ryszarda Tadeusiewicza została opublikowana w Gazecie Krakowskiej 23.9.2020 r.

Aktualnie żyjemy jak gdyby w dwóch światach. Tym codziennym, materialnym, realnym, w którym urodziliśmy się, w którym żyjemy i w którym żyli i działali od tysięcy lat także nasi przodkowie. Ale w odróżnieniu od naszych przodków my mamy komputery, smartfony, Internet – i coraz więcej ważnych rzeczy mieści się w świecie wirtualnym. Tam pracujemy, tam się uczymy, tam się kontaktujemy z innymi ludźmi, tam szukamy wiadomości i rozrywki.

Ale między światem realnym a wirtualnym jest bariera. Jeśli chcemy coś pozyskać – musimy to przywołać na ekran i dopiero na tym ekranie przeczytać albo obejrzeć. Jeśli chcemy coś zakomunikować – musimy to pracowicie wystukać na klawiaturze.

Jakże inaczej wyglądałby świat, gdyby można było do komputera wysyłać polecenia i wiadomości po prostu myślą. I jak wygodnie by było, gdyby potrzebne wiadomości z Internetu trafiały wprost do naszego mózgu.

Fantazja? Niekoniecznie!

Ekscentryczny miliarder i wizjoner Elon Musk ponownie zadziwił rozwiązaniem technicznym, wyprzedzającym epokę. Przypomnę, że jego innowacjami były samochody jeżdżące bez kierowcy, rakiety kosmiczne wielokrotnego użytku i pociągi, które mają się poruszać z szybkością ponaddźwiękową. Obecnie zdecydował się sięgnąć do wnętrza czaszki i umieścić tam urządzenie, dzięki któremu można będzie myślą sterować maszyny. 28 sierpnia br. pokazał urządzenie, które wszczepione do wnętrza czaszki może wysyłać sygnały informujące o aktywności mózgu. Urządzenie stworzyła założona przez niego firma Neuralink. Jest okrągłe jak moneta, nieduże (23 mm średnicy, 8 mm grubości) i wyposażone w 1000 elektrod rejestrujących aktywność wybranych rejonów mózgu.
Urządzenia takie wszczepiono kilku świniom, które w momencie demonstracji żyły z nim już 2 miesiące. Aktywność ich mózgów odbierana na odległość była demonstrowana na pokazie, który obejrzało (online) 150.000 widzów.

Urządzenie zademonstrowane przez firmę Neuralink nie jest jedyne w swoim rodzaju. Nad podobnym systemem pracuje w USA firma BrainGate. Jej prototyp jest wprawdzie mniejszy (4 x 4 mm) ale rejestruje i przekazuje aktywność zaledwie stu komórek nerwowych. Wystarczyło to jednak do tego, by całkowicie sparaliżowany człowiek z wszczepionym takim urządzeniem mógł obsługiwać tablet i pisać na nim z szybkością 8 słów na minutę.

Oczywiście droga do pełnego elektronicznego przesyłania sygnałów nerwowych do komputerów i innych urządzeń jest jeszcze daleka. Ale zrobiono na tej drodze bardzo znaczący krok. Firma Neuralink na swojej stronie internetowej sygnalizuje, że jej produkt może pomagać aktywnie działać  sparaliżowanym, słyszeć głuchym, widzieć ślepym, a także wspomagać pamięć i przezwyciężać skutki udarów mózgu.

 

Wykaz wszystkich publikacji popularnonaukowych prof. Tadeusiewicza wraz z odnośnikami do ich pełnych wersji

Stopka