Przejdź do treści Przejdź do stopki
Aktualności

„Pospolite ruszenie lepsze od fabryki oprogramowania” – felieton

„Pospolite ruszenie lepsze od fabryki oprogramowania” – felieton

Korzystamy z coraz większej liczby komputerów i stosujemy je w coraz większej liczbie sytuacji, więc programy sterujące pracą tych komputerów stają się coraz ważniejsze. Programy te wytwarzają określone firmy, na przykład Microsoft, a my je kupujemy, instalujemy na swoich komputerach i wykorzystujemy, nie zastanawiając się nad tym, jak one są zbudowane.

Jednak profesjonalnym informatykom taki sposób korzystania z oprogramowania (jako z zamkniętej „czarnej skrzynki” bez możliwości zajrzenia do środka) zaczął w pewnym momencie przeszkadzać. Pojawili się „prorocy” nowego podejścia do tworzenia i dystrybucji oprogramowania, którzy twierdzili, że program powinno się udostępniać użytkownikom z pełnym prawem wglądu do jego wnętrze i z prawem do wnoszenia poprawek i zmian.
Takie podejście ma wiele zalet: Po pierwsze jeśli tysiące programistów na całym świecie będą zaglądać do tekstu programu, to jest prawie pewne, że każdy błąd w programie będzie wykryty i usunięty. Taki sam efekt w przypadku programów kupowanych jako „zamknięte skrzynki” uzyskuje się w sposób bardzo kosztowny, gdyż firma produkując oprogramowanie na sprzedaż zatrudnia całą armię testerów, którzy próbują wykryć (i usunąć) wszelkie błędy w wyprodukowanym programie przed rozpoczęciem jego sprzedaży. Jednak - jak dowodzą dziesiątki „wpadek” programów już udostępnionych na rynku – sposób ten jest nie do końca skuteczny.

Głównymi inicjatorami udostępniania programów w formie czytelnej i gotowej do przyjęcia zmian proponowanych przez użytkowników byli Richard Stallman, który od 1983 roku propagował ruch wolnego oprogramowania, oraz Eric Raymond, który w 1997 roku zdefiniował zasady tzw. otwartego kodu. Obecnie oprogramowanie udostępniane zgodnie z wymienionymi założeniami programowymi jest powszechnie dostępne i chętnie jest używane, bo zwykle jest darmowe (chociaż nie jest to regułą). Skupmy się na programie, który jest „flagowym” osiągnięciem tej metodologii – na systemie operacyjnym Linux.

System operacyjny to bardzo ważny program, zarządzający pracą całego komputera i pełniący rolę „zwierzchnika” wszystkich używanych programów. Przykładem szeroko stosowanego systemu operacyjnego jest program Windows dostarczany (oczywiście za pieniądze) przez firmę Microsoft, albo system Unix sprzedawany w różnych wersjach przez konsorcjum „The Open Group” (IBM, Sun, HP, Hitachi i Fujitsu). Linux został stworzony przez Linusa Torvaldsa i jako program z otwartym kodem był potem sprawdzany i doskonalony przez wielu programistów na całym świecie.

Skutek jest godny opisania.

Inne systemy (między innymi wzmiankowane Windows czy Unix) działają niestety czasem w sposób zawodny, a niektóre przedsięwzięcia muszą być oparte na systemie działającym niezawodnie. Dlatego komputery obsługujące giełdy w tym także warszawską Giełdę Papierów Wartościowych oraz domy maklerskie pracują na bazie Linuxa. Dość znamienna była decyzja zarządcy systemów komputerowych NASA, Keitha Chuvala, który nakazał wymienić oprogramowanie na wszystkich komputerach tej agencji (w tym także funkcjonujących na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej) z Windows na Linuxa. Powodem były problemy z niestabilnością systemów MS Windows, co w warunkach lotów kosmicznych może mieć dramatyczne skutki.
Jako ciekawostkę warto dodać, że również James Cameron, przygotowując liczne animacje komputerowe dla filmu „Titanic”, zdecydował się użyć do tego celu zespołu 160 (!)  komputerów Alpha firmy DEC, pracujących w większości pod kontrolą systemu Linux. Żeby wytworzyć potrzebne animowane sceny, komputery te (spięte siecią Ethernet) pracowały nieprzerwanie, 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, przez dwa miesiące 1997 roku – i nie zdarzyła się w tym czasie ani jedna awaria!
Dlaczego?

Bo kod Linuxa był sprawdzany i doskonalony przez „pospolite ruszenie” programistów na całym świecie!

 

Skrócona wersja poniższego felietonu autorstwa prof. Ryszarda Tadeusiewicza została opublikowana w „Dzienniku Polskim” oraz „Gazecie Krakowskiej” 2.9.2022 r.

Wykaz wszystkich publikacji popularnonaukowych prof. Tadeusiewicza wraz z odnośnikami do ich pełnych wersji

Stopka