Skrócona wersja poniższego felietonu autorstwa prof. Ryszarda Tadeusiewicza została opublikowana w Gazecie Krakowskiej 4.12.2019 r.
„Timeo Danaos et dona ferentes” (Boję się Greków przynoszących dary) to jeden z bardziej znanych starożytnych łacińskich cytatów. Cytat ten na skutek agresywnego marketingu i rozwoju Internetu stał się bardzo aktualny w naszym XXI wieku.
Zacznijmy jednak od prezentacji starożytnego kontekstu. Słowa te zapisał w 19 roku p.n.e. w poemacie Eneida poeta rzymski Wergiliusz, wkładając je w usta Laokoona, wróżbity, który tymi właśnie słowami starał się przestrzec mieszkańców Troi przed wprowadzaniem w obręb murów miasta drewnianego konia, pozostawionego jako dar przez odstępujących (pozornie) od oblężenia miasta Greków. Trojanie nie posłuchali i wszyscy wiemy, co nastąpiło potem. Wciągnęli konia do wnętrza miasta i zrobili radosny festyn z powodu tego daru i zakończenia oblężenia. Gdy festyn się skończył i zmęczeniu uciechami oraz winem Trojanie usnęli - z wnętrza „daru” wyszli Greccy wojownicy i otworzyli bramy miasta. Przez te bramy wdarli się greccy napastnicy, którzy wymordowali lub zmienili w niewolników mieszkańców Troi, a miasto doszczętnie zrujnowali i spalili.
Historia ta przypomina mi się, ilekroć dostaję email zawiadamiający mnie, że stałem się spadkobiercą jakiejś fortuny, że wylosowano mój email i przyznano mi wysoką nagrodę, że mogę coś zakupić w super promocyjnej cenie itp. Każdy z Państwa z pewnością takie „rewelacje” także w swojej poczcie nie raz znajdował i każdy wie, że nie należy tego ruszać, bo oznaczać to może różne kłopoty, od zawirusowania komputera zaczynając a na kradzieży osobowości kończąc.
Podobnie dwuznaczne bywają rozmaite promocje w sklepach. Czasem rzeczywiście chodzi o wyzbycie się pełnowartościowego towaru, który z jakichś powodów zalega w magazynach i którego sklep chce się pozbyć. Ale często za „promocją” stoi chęć wyzbycia się ewidentnych bubli, a nierzadko towar ogłaszany jako sprzedawany w promocji jest w istocie droższy od analogicznego towaru, sprzedawanego bez promocji.
Bądźmy szczególnie ostrożni i uważni w najbliższych tygodniach, bo już zaczyna się ofensywa związana ze wzmożonymi zakupami przed Mikołajem i Bożym Narodzeniem. Nie wierzmy w nadzwyczajne dary, bo wiele z nich to takie nowoczesne konie trojańskie!