Przejdź do treści Przejdź do stopki
Aktualności

Aktualności

„Program komputerowy mistrzem w blefowaniu” – felieton

Skrócona wersja poniższego felietonu autorstwa prof. Ryszarda Tadeusiewicza została opublikowana w Gazecie Krakowskiej 8.08.2018 r.

To, że programy komputerowe potrafią grać w gry strategiczne (warcaby, szachy, Go itp.) nikogo już nie dziwi. W końcu rozgrywka taka opiera się na logicznym rozumowaniu, a zdolności do logiki nikt komputerom odmówić nie może. Jednak wydawało się do niedawna, że programy komputerowe nie potrafią skutecznie i sugestywnie oszukiwać, co w pokerze i innych podobnych grach nazywane jest elegancko blefowaniem.

Tę kolejną barierę w rozwoju (?) sztucznej inteligencji pokonali naukowcy z Carnegie Mellon – znanego Uniwersytetu w Pittsburghu. Stworzyli oni program o nazwie Liberatus, który miał się nauczyć grać w pokera. Program rozegrał kilka partii z ludźmi, oczywiście przegrał – ale poznał zasady. Potem doskonalił swoje metody działania grając sam ze sobą. Tysiące razy! A potem stanął ponownie do rozgrywki z ludźmi, czterema pokerowymi mistrzami o ustalonej sławie. Grał Dongiem Kimem, Jasonem Lesem, Jimmym Chou i Danielem McAulay'em. Nam nic te nazwiska nie mówią, ale dla Amerykanów są oni bardziej sławni, niż Lewandowski czy Stoch!

Liberatus ograł ich, wykorzystując samodzielnie odkryte metody blefowania, przy czym w tej oszukańczej metodzie działania okazał się zdecydowanie lepszy od tych najlepszych pokerzystów (ludzi) i wygrał – jak obliczono – łącznie 1,76 mln dolarów!

Eksperyment przeprowadzono z zachowaniem rygorów naukowych.

Turniej był prowadzony przez 20 dni, od 11 do 31 stycznia 2017 roku. Rozegrano 120 tysięcy rozdań. Żeby wyeliminować efekt szczęścia (zawsze obecny w pokerze) pokerzystów (ludzi) podzielono na dwie grupy po dwóch graczy, przy czym jeden z graczy grał w miejscu dostępnym dla ludzi, a drugi był zamykany „w podziemiach”, gdzie nie miał żadnych urządzeń łączności. Gracz z podziemia dostawał te same karty, co komputer i grał nimi. Potem porównywano wyniki uzyskane przez tego gracza z wynikami komputera.

Libratus bez przerwy się uczył. Nocami analizował wszystkie rozgrywki, w których uczestniczył w ciągu dnia szukając słabych punktów własnych i przeciwników. Jeden z graczy tak potem relacjonował swoje wrażenia: „Czułem się jakbym grał z kimś, kto tak sprawnie oszukuje, jakby widział moje karty!”

Jak widać komputer potrafi wszystko, nawet kłamać. I także w tym także bywa lepszy od ludzi!

Wykaz wszystkich publikacji popularnonaukowych prof. Tadeusiewicza wraz z odnośnikami do ich pełnych wersji

Stopka