Przejdź do treści Przejdź do stopki
Aktualności

Aktualności

„Dozór techniczny strzeże bezpieczeństwa” – felieton

Skrócona wersja poniższego felietonu autorstwa prof. Ryszarda Tadeusiewicza została opublikowana w Gazecie Krakowskiej 28.11.2018 r. 

Miesiąc temu napisałem felieton zatytułowany „Dzisiaj jest Halloween, więc trochę straszę” i okazało się, że sprowadziłem nim na moją głowę całą lawinę różnych protestów. Przypomnę, że ostrzegałem przed zagrożeniami związanymi z korzystaniem z niesprawnych wind – więc odezwali się ich konserwatorzy (że nie doceniam ich pracy) a także liczne osoby które i bez mojego felietonu bardzo boją się wind, więc proszą, żeby ich dodatkowo nie straszyć!

Uznałem słuszność tych uwag i postanowiłem pewne sprawy wyjaśnić do końca.

Windy, podobnie jak i inne urządzenia techniczne, podlegają obowiązkowi tak zwanego Dozoru Technicznego. Reguluje to ustawa (Dz.U. z 2018 roku, poz. 1351). Jeśli ta ustawa jest przestrzegana i jeśli prace związane z dozorem są prowadzone prawidłowo, to urządzenia techniczne mogą być użytkowane bezpiecznie z prawie stuprocentową pewnością. Ustawa dotyczy głównie urządzeń i instalacji w zakładach przemysłowych, bo tam zagrożenia związane z obcowaniem człowieka z maszynami występuje w największym stopniu, ale dotyczy ona także wspomnianych przeze mnie wind.  

Podzielę się pewną ciekawostką. Otóż pierwsze na świecie przepisy prawne związane z obowiązkiem dozoru technicznego zostały wydane w Austrii w 1813roku. Obejmowały one także Galicję z Krakowem i Lwowem, dlatego tu było stosunkowo mało wypadków przy pracy – w odróżnieniu od Łodzi, gdzie kierujący się wyłącznie chęcią zysku fabrykanci, nie ograniczani w żaden sposób przez rosyjskie władze zaborcze, budowali fabryki wydajne, ale niebezpieczne, w których dochodziło często do różnych wypadków. Przypomnę tu piękny film Ziemia obiecana, wzmiankujący także i o tym problemie.

Osobiście doceniam znaczenie dozoru technicznego i zgodziłem się wejść w skład Rady Naukowo-Programowej czasopisma „Dozór techniczny” wydawanego przez NOT. Dlatego wiem, że w Polsce tą problematyką zajmuje się około 1,1 tys. wysoko wyspecjalizowanych inżynierów pracujących w strukturach Urzędu Dozoru Technicznego, natomiast największa tego typu instytucja na świecie (Société Générale de Surveillance) zatrudnia 80 tys. osób.

Szanujmy ich pracę, bo dzięki nim możemy jeździć bezpiecznie. Dotyczy to nie tylko wind, ale także wszystkich innych środków komunikacji. Obowiązkowym okresowym przeglądom technicznym podlegają także samochody, autobusy, tramwaje, kolej (w zakresie taboru i w zakresie torowisk, przejazdów itp.), a nawet... wesołe miasteczka. To także ważny obszar, bo zdarzały się wypadki (nawet śmiertelne) na karuzelach i innych maszynach dostarczających rozrywek polegających na emocjach. Dlatego wprowadzono zasadę, że dozór techniczny musi obejmować wszystkie urządzenia, których działanie polega na wirowaniu albo podnoszeniu.  Niestety nie obejmuje to kolejek górskich (roller coaster), bo nie zawierają one wspomnianych elementów wirowania i podnoszenia. Jednak jak się uwzględni, że Hyperion (najszybsza kolejka górska w Polsce) osiąga szybkość 142 km/h – to strach się bać!

Wykaz wszystkich publikacji popularnonaukowych prof. Tadeusiewicza wraz z odnośnikami do ich pełnych wersji

Stopka