Przejdź do treści Przejdź do stopki
Aktualności

Aktualności

„Dobre chęci nie wystarczą - porażka idealisty” – felieton

Skrócona wersja poniższego felietonu autorstwa prof. Ryszarda Tadeusiewicza została opublikowana w Gazecie Krakowskiej 6.5.2020 r.

Wczoraj, 5. maja, były moje urodziny. Był to jednak fakt mało istotny, bo moje życie i twórczość nie wniosły niczego ważnego do historii.

Ale w tym samym dniu przypadła także rocznica urodzin człowieka, którego życie i twórczość wstrząsnęły światem. Zmieniły ten świat! Zresztą zgodnie z intencją twórcy, który zuchwale pisał:

„Filozofowie rozmaicie tylko interpretowali świat; idzie jednak o to, aby go zmienić”.

No i wyznawcy jego ideologii zmieniali świat. Z fatalnym skutkiem!

Człowiekiem tym był Karol Marks.

Ten filozof i działacz społeczny nie ma u nas dobrej prasy. Wszyscy wiedzą, że był on twórcą tzw. socjalizmu naukowego, a socjalizm przetoczył się przez nasz kraj (i wszystkie kraje ościenne) jak niszcząca nawałnica. Uważam, że Marks jest odpowiedzialny za otwarcie tej Puszki Pandory i trudno go od tej winy uwolnić.

Trzeba jednak odróżnić socjalizm naukowy (Marksa) od socjalizmu praktycznego, narzuconego Polsce przez Stalina i egzekwowanego w sposób brutalny, a niekiedy wręcz zbrodniczy – przez polskich komunistów.

Nie zamierzam tu chwalić Marksa, bo – jak już podkreślałem - jego utopia miała fatalne skutki dla świata. Ale warto zdać sobie sprawę z tego, że socjalizm jako idea filozoficzna i ekonomiczna był w założeniach konstrukcją szlachetną, zakładającą sprzeciw przeciwko nierównościom społecznym. Marks poszukiwał takiego modelu społeczeństwa i państwa, w którym nie będzie dochodziło do powstawania i pogłębiania przepaści między bogatymi i biednymi. Przepaści, która biła w oczy w czasach początków jego aktywności naukowej i politycznej (lata 30 XIX wieku).

Niestety Marks popełnił fatalny błąd, który najdobitniej mu wytknął Karl Popper. Stwierdził on, że Marks zadał niewłaściwe pytania: „Jak urządzić idealny świat?” albo „Jak zlikwidować wyzysk i zapewnić sprawiedliwość?”  Próby siłowego wdrażania odpowiedzi na te pytania sprowadziły nieszczęścia na miliony ludzi.

Zdaniem Poppera właściwe pytanie brzmi: „Jak zaprojektować ustrój tak, żeby niesprawiedliwość rządzących, która prędzej czy później się pojawi, bo taka jest natura ludzka, uczyniła najmniej szkody?”.

Ja zgadzam się z Popperem, ale rozumiem też idealizm Marksa. On naprawdę chciał dobrze – i poniósł klęskę. Próbował stworzyć teorię wartości (użytkowej i wymiennej), skupiał uwagę na takich czynnikach jak praca i wyzysk, dążył do sprawiedliwości społecznej. Tego, że politycy wdrażający te idee do praktyki gospodarczej i społecznej zniszczą pojęcie jakiejkolwiek wartości, zastosują przymusową pracę jako środek represji a wyzysk osobisty zamienią na wyzysk państwowy, tego nie przewidział. To Marksowi nie przyszło do głowy nawet w koszmarach sennych!

Poniósł porażkę. Dobre chęci po raz kolejny nie okazały się skuteczne w praktyce. Ale przecież nie do tego zmierzał!

I jeszcze jedno warto przypomnieć:

Marks intensywnie popierał dążenie Polski do odzyskania niepodległości. Był aktywnie propolski w czasie powstania krakowskiego w 1846 roku i w czasie powstania styczniowego w 1863 roku. Wygłaszał przemówienia, pisał manifesty, usiłował wpływać na działania rządów państw zachodnich, które biernie przyzwalały na masakrowanie powstańców, organizował zbiórki pieniędzy dla polskich emigrantów.

Pisał:

Jedna tylko alternatywa pozostała Europie. Albo barbarzyństwo azjatyckie pod moskiewskim przywództwem zaleje ją jak lawina, albo musi ona odbudować Polskę tak, aby między nią a Azją stanęło dwadzieścia milionów bohaterów i by dzięki temu zyskała ona na czasie na dokonanie swego społecznego odrodzenia.

Czyż nie powiedziałem na wstępie, że Marks był idealistą? Ale nieudanym, bo jego idee przyniesiono do Polski na rosyjskich bagnetach...

 

Wykaz wszystkich publikacji popularnonaukowych prof. Tadeusiewicza wraz z odnośnikami do ich pełnych wersji

Stopka