Przejdź do treści Przejdź do stopki
Aktualności

Aktualności

„40 lat temu informatyka została przewrócona” – felieton

Skrócona wersja poniższego felietonu autorstwa prof. Ryszarda Tadeusiewicza została opublikowana w Dzienniku Polskim oraz Gazecie Krakowskiej 13.8.2021 r.

Wczoraj miała miejsce doniosła rocznica. Dokładnie 40 lat temu, 12.08.1981 zaprezentowano publicznie urządzenie, które radykalnie zmieniło relacje między ludźmi i komputerami. W owym czasie profesjonalne zastosowania informatyki (w rachunkowości i zarządzaniu, w pracach inżynierskich i w badaniach naukowych) zaspokajały ogromne komputery określane mianem „mainframe”. Jeden taki ogromny komputer mógł równocześnie obsługiwać kilkudziesięciu użytkowników, którzy dołączali się do niego przy użyciu większych albo mniejszych terminali. Użytkownicy wprowadzali do mainframe dane, na których trzeba było wykonać obliczenia, wybierali program, który powinien te obliczenia wykonać (mainframe miał tych gotowych programów bez liku) i otrzymywali zwrotnie wynik obliczeń. Lekki terminal składał się zwykle z samej tylko klawiatury i ekranu, duży miał dodatkowo czytnik kart perforowanych i drukarkę. Właściciel komputera mainframe pobierał opłaty za swoje usługi i dbał, żeby sprzęt był sprawny, a programy wydajne i nowoczesne.

Komputery mainframe miały swoje wymagania. Ich wspólną cechą były duże rozmiary. System komputerowy składał się z wielu szaf wypełnionych elektroniką i zajmował całe duże pomieszczenie. Podłoga w takim pomieszczeniu musiała być podwójna, ponieważ poszczególne moduły systemu musiały być połączone licznymi kablami, które gdyby wiły się na podłodze, to by stanowiły tor przeszkód dla obsługujących komputer ludzi. Komputery mainframe wymagały klimatyzacji. Było to kosztowne (klimatyzator zużywał więcej energii, niż sam komputer) i kłopotliwe dla obsługi (wchodzenie latem do takiej lodowej jaskini wymagało pospiesznego ubierania swetra). Wiem coś o tym...

Największym producentem komputerów mainframe była amerykańska firma IBM. Jej komputery, zwłaszcza wchodzące w skład systemu IBM 360, były kupowane i instalowane na całym świecie, a w krajach RWPG (zależnych od ZSRR) produkowano ich kopie pod nawą RIAD.

Dobrego samopoczucia IBM nie psuł fakt, że na informatycznym rynku zaczęło być głośno o mikrokomputerach firmy Apple, które entuzjaści kupowali i instalowali u siebie w domach, używając do różnych celów. Gigant IBM odniósł się do tej tematyki wzgardliwie. Żeby pokazać, że oni to też potrafią, IBM powołał zespół inżynierów i wykonawców pod kierownictwem Dona Estridge’a z IBM Entry Systems Division w Boca Raton, na Florydzie. Zespół ten w dość krótkim czasie (poniżej roku) zbudował mikrokomputer, któremu nadano oznaczenie IBM 5150 a jego monochromatyczny wbudowany monitor miał oznaczenie IBM 5151. Najczęściej mówiło się o nim po prostu IBM PC. To właśnie ten komputer 12 sierpnia 1981 zaprezentowano publicznie.

Ładny to on nie był. Złośliwi konkurenci, których komputery odznaczały się wyrafinowanie piękną obudową (o komputerach Apple mówiło się nawet, że są „sexi”!), twierdzili, że IBM całkowicie zrezygnował z jakiegokolwiek wzornictwa plastycznego swojego wyrobu - po prostu inżynierowie zmontowali do kupy wszystkie potrzebne urządzenia, a potem przyszedł ślusarz i osłonił to wszystko niedbale wygiętą blachą. Coś w tym było - nie da się ukryć...

Nie dbająca o estetykę swego mikrokomputera firma IBM zrobiła dodatkowo coś bez precedensu: Opublikowała jego pełną dokumentację techniczną i pozwoliła niezależnym firmom na bezpłatne wytwarzanie jego kopii (tak zwanych „klonów”).

Ruszyła lawina! Niezliczone firmy – głównie na Dalekim Wschodzie – zaczęły produkować i sprzedawać komputery, które określano jako „kompatybilne z IBM PC”. Kompatybilność oznacza, że komputer (albo inny system) jest pod każdym względem zgodny z oryginałem (tutaj oryginałem są komputery produkowane przez firmę IBM). W szczególności możemy tu mówić o zgodności mechanicznej (po prostu wtyczki do siebie pasują i można wszystko ze wszystkim połączyć), elektrycznej (są takie same napięcia i wielkości prądów w różnych obwodach), logicznej (te same sygnały to samo oznaczają) i programowej (jeden i ten sam program może działać zarówno na oryginale jak i na kopii i w obydwu przypadkach działa dokładnie tak samo). Natomiast pod względem szczegółów wykonania kompatybilne wyroby mogą się bardzo od siebie różnić, co skłaniało wielu producentów w Korei, Hong Kongu, Singapurze, na Tajwanie itp. do produkowania komputerów IBM PC znacznie tańszych od amerykańskiego oryginału. Te dalekowschodnie maszyny trafiły także do Polski i zaczęła się ogromna moda na prowadzenie przy ich pomocy prac informatycznych w firmach, ale także w instytucjach naukowych (moja katedra zakupiła dwa takie komputery i uważaliśmy się za bogaczy) oraz coraz częściej w domach prywatnych. IBM PC stał się zdecydowanie najpopularniejszym komputerem wszechczasów! Na koniec 1985 roku statystyki światowe wykazywały, że 90% używanych komputerów to różne klony IBM PC.

Niestety, Don Estridge nie dożył światowego sukcesu swej maszyny: zginął 2 sierpnia 1985 roku w katastrofie samolotu Delta Airlines lot numer L-1011 w Dallas...

 

Wykaz wszystkich publikacji popularnonaukowych prof. Tadeusiewicza wraz z odnośnikami do ich pełnych wersji

Stopka