Przejdź do treści Przejdź do stopki
Aktualności

„Za sukcesem każdej szczepionki stoi konkretny człowiek” – felieton

„Za sukcesem każdej szczepionki stoi konkretny człowiek” – felieton

Skrócona wersja poniższego felietonu autorstwa prof. Ryszarda Tadeusiewicza została opublikowana w Dzienniku Polskim oraz Gazecie Krakowskiej 23.4.2021 r.

Dużo się mówi i pisze ostatnio o różnych szczepionkach przeciwko COVID-19. Trudno się temu dziwić, bo wobec problemów jakie wywołała trwająca już ponad rok pandemia – jest to bez wątpienia najbardziej „gorący” temat. Ale mówiąc o szczepionkach mówimy zwykle o i ich nazwach i o firmach, które je wyprodukowały, natomiast nie wspominamy o konkretnych ludziach, którzy te szczepionki wynaleźli. Częściowo jest to spowodowane faktem, że każdy nowy produkt medyczny powstaje w wyniku pracy dużych zespołów ludzi, którzy go wspólnie tworzą, badają, weryfikują, atestują, więc skoro nie ma szans wymienić tych wszystkich twórców i badaczy – to nie wymienia się nikogo, a całą chwałę przejmuje na siebie firma, która miała to szczęście, że owych utalentowanych i innowacyjnie myślących twórców zatrudniła i stworzyła im warunki do efektywnej pracy.

Stojąc na stanowisku, że należy oddać sprawiedliwość owym anonimowym twórcom – będę starał się opowiadać tu o tych ludziach, których dokonania udało mi się odkryć. Zacznę od kobiety, której koncepcja legła u podstaw stworzenia pierwszej szczepionki Cominaty produkowanej przez firmy Pfizer (USA) i BioNTech (Niemcy). Otóż osobą, która wymyśliła sposób działania tej szczepionki była dr Ozlem Tureci, Niemka wywodząca się z rodziny tureckich imigrantów. Przed wybuchem pandemii COVID 19 dr Tureci nie interesowała się wirusami, tylko usiłowała znaleźć lek przeciwnowotworowy. Problem przy leczeniu raka polega na tym, że układ odpornościowy człowieka nie rozpoznaje komórek nowotworowych jako czegoś, co należy zwalczać. Są to przecież własne komórki chorującego człowieka, tylko z tak przekształconym (zmutowanym) kodem genetycznym, że się nieprzerwanie mnożą, więc rak rośnie i niszczy narząd w którym do takiej zmiany doszło, a wysyłając te zmutowane komórki z prądem krwi lub limfy – daje przerzuty do innych narządów.

Gdyby układ odpornościowy rozpoznał komórki zmienione nowotworowo jako wroga – rak nie miałby żadnych szans. Ale zamaskowane w zmutowanych genach narzędzie śmierci nie jest widoczne na zewnątrz komórek rakowych i układ odpornościowy nie atakuje ich ani nie niszczy. Skutek jest wiadomy.

Pomysł dr Tureci polegał na tym, żeby za pomocą wszczepianego mRNA (elementu układu genetycznego pełniącego rolę „posłańca” – literka m pochodzi od słowa messenger) wytworzyć w zdrowych komórkach cechy, które będą zauważalne dla układu odpornościowego, a które są także (z natury) obecne na powierzchni komórek nowotworowych. Układ odpornościowy zaatakuje te zmienione zdrowe komórki, ale dzięki temu nauczy się także zwalczać raka. To oczywiście bardzo uproszczony opis, ale oddaje on istotę pomysłu.

Chcąc mieć swobodę badań dr Tureci wraz z mężem utworzyła w 2008 roku firmę BioNTech gdzie usiłowała stworzyć ów lek na raka – i zapowiada, że będzie te badania kontynuować, bo nowotwory to ogromny problem medyczny i społeczny. Ale gdy palącym zadaniem stało się poszukiwanie szczepionki przeciw COVID-19 – dr Tureci zaangażowała całą swoją wiedzę i kreatywność w poszukiwanie środka, który będzie skutecznie mobilizował działanie układu odpornościowego człowieka do walki z wirusem. Ponieważ kluczem do działania wirusa wywołującego COVID-19  jest też mRNA, a układ odpornościowy go nie rozpoznaje i wirus spokojnie szaleje w zakażonych komórkach, co prowadzi do choroby i czasem do śmierci - więc powstała idea wszczepienie odpowiednio zmienionego (nieszkodliwego) kawałka mRNA do zdrowych komórek człowieka i nauczenie układu odpornościowego, jak tego nosiciela podobnego mRNA (czyli wirusa) wykrywać i zwalczać.

Od idei do praktycznej szczepionki (w dodatku masowo wytwarzanej) droga wiodła przez ogromną liczbę badań, więc doszło do współpracy BioNTechu z Pfizerem, który miał odpowiednie „moce przerobowe” -  i tak powstała szczepionka używana obecnie na całym świecie. Ale pamiętajmy, że u źródła sukcesu była myśl konkretnej osoby: Ozlem Tureci.

I szczepiąc się przeciwko COVID-19 (do czego bardzo namawiam!) – pomyślmy o niej z wdzięcznością!

 

Wykaz wszystkich publikacji popularnonaukowych prof. Tadeusiewicza wraz z odnośnikami do ich pełnych wersji

Stopka