Przejdź do treści Przejdź do stopki
Aktualności

„Może porozmawiasz z komputerem?” – felieton

„Może porozmawiasz z komputerem?” – felieton

Korzystając z wielu usług informatycznych, często spotykamy ,,po drugiej stronie" tak zwane chatboty - programy, które mogą przyjąć nasze pytania lub polecenia formułowane swobodnie (mówi się ,,w języku naturalnym') i dostarczyć potrzebnych  informacji w formie nie tylko merytorycznie poprawnej, ale także prawidłowej językowo. Nie będę tu opisywał tych systemów, w których ten dialog może się toczyć za pomocą mowy (na przykład przez telefon), gdyż opisanie tego jak systemy cyfrowe (komputery, smartfony, tablety) mogą rozpoznawać mowę jest samo w sobie tematem na fascynujący felieton. Nieco prostsze, ale także ciekawe jest opisanie syntezatorów mowy, czyli narzędzi wytwarzających głos na podstawie zapisów tekstowych, ale to także temat na osobne opowiadanie.

Skupimy się na programach, które przyjmują polecenia i zapytania ludzi w postaci tekstów (formułowanych swobodnie, w potocznym języku, głównie angielskim, ale także polskim). Programy takie w razie potrzeby mogą wdać się w wymianę zdań z użytkownikiem w celu dokładniejszego ustalenia, czego on właściwie potrzebuje, oraz potrafią odpowiadać też w języku naturalnym, co w wielu przypadkach jest najbardziej wygodne dla użytkownika.

Przypomnę historię takich programów. Zaczęło się od tego, że pierwszy chatbot o nazwie Eliza, zbudowany  został w MIT przez Josepha Weizenbauma w 1966 roku. Nazwę „Eliza” zaczerpnięto ze sztuki G.B. Shawa zatytułowanej „Pigmalion”, w której fonetyk, prof. Higgins, uczy poprawnego używania języka kwiaciarkę z Covent Garden, co zostało zresztą także przedstawione w ślicznym musicalu „My fair Lady” z 1964 roku.

Profesor Weizenbaum nauczył komputer poprawnego używania języka, przy czym zbudował swój chatbot w taki sposób, żeby naśladował on pracę psychoanalityka, który zbiera informacje o problemach emocjonalnych pacjenta, prowadząc z nim dialog. Psychiatra tak prowadzi dialog, że podąża za uwagami pacjenta, ale się z nim nie spiera, tylko stara się go wesprzeć emocjonalnie.

Efekt był wręcz porażający. Mnóstwo ludzi przyznało, że dialog z „Elizą” był sympatyczny i użyteczny. Najbardziej zabawne było to, że program ten w sposób tak sugestywny udawał psychoanalityka, że oszukał nawet prawdziwego psychiatrę. Psychiatra przyszedł do laboratorium Weizenbauma, żeby mu nawymyślać za ośmieszanie jego pracy przez jakiś tam program. Przyszedł i zastał terminal komputerowy z wyświetlonym przez „Elizę” zaproszeniem:

- Powiedz, co cię trapi?

No to napisał. „Eliza” odpowiedziała współczująco. No i potem zdanie za zdaniem oboje – psychiatra i program komputerowy – dochodzili wspólnie do wniosku, że komputer nigdy nie zastąpi człowieka. Tekst tej kuriozalnej „rozmowy” można znaleźć w specjalistycznej literaturze, bo uważa się, że był to pierwszy przypadek, kiedy komputer zdał tak zwany  „Test Turinga”. Ale o teście Turinga napiszę szerzej innym razem.

Interesują mnie chatboty, bo zajmowałem się takimi systemami chyba jako jeden z pierwszych polskich informatyków. W latach 70. budowałem programy, które prowadziły z użytkownikiem dialog w języku polskim, trudniejszym od języka angielskiego, który ma prostszą gramatykę. Pisałem na ten temat artykuły naukowe, publikowane w najlepszym m (w latach 70.) polskim kwartalniku naukowym ,,Archiwum Automatyki i Telemechaniki", ale także napisałem popularnonaukowy artykuł pod tytułem ,,Maszyna cyfrowa - partner do pogawędki" w miesięczniku „Młody Technik”. Nie ma tu miejsca na rozwijanie tego tematu, więc wspomnę tylko, że prace nad systemami prowadzącymi swobodne rozmowy z ludźmi trwają do dziś na całym świecie i przynoszą ciekawe rezultaty. Poza wspomnianym programem „Eliza" Weizenbauma (196) powstał program ,,Parry" Kennetha Colbego (w 1972 roku), a później zapisał się w historii informatyki program A.L.I.C.E. (Artificial Linguistic Internet Computer Entity) udostępniony publicznie 21.11.1995 r. przez Richarda Wallace'a. Pogram ten odnosił liczne sukcesy, między innymi zdobył trzykrotnie (w latach 2000, 2001 i 2004) Nagodę Lobnera przyznawaną dla najlepszego programu prowadzącego konwersację z ludźmi w języku naturalnym.  Konwersacja z A.L.I.C.E. wywoływała tak silne wrażeni, że Spike Jonze po dziesięciu latach od użycia tego programu w 2013 roku stworzył film „Her", który zarobił 48 mln USD, zdobył Oskara i mnóstwo innych nagród oraz jest zaliczany do to 10najlepszych filmów nakręconych W 2013 roku. Treść filmu  opowiada o człowieku, który zakochał się w chatbocie Samantha. Czyżby coś takiego przydarzyło się samemu Jonze?

Od tego żartobliwego pytania wróćmy jednak do poważnego traktowania chatbotów. Wiele firm wykorzystuje je do tego, żeby doradzały klientom wybór produktu najlepiej pasującego do ich potrzeb i upodobań. Ich rozwój jest napędzany dążeniem tych firm do tego, by atrakcyjnym dialogiem skłonić klienta do kupna towaru, i to właśnie przez nich oferowanego. Tu możemy być spokojni o postęp, bo biznes był i jest najsilniejszym motorem innowacji.

Natomiast istnieje sfera usług dla ludzi, gdzie chatboty też powinny nam pomagać ale ich powstanie trzeba zainicjować celowym finansowaniem ze stronu państwa. Do niedawna byłem przewodniczącym Komitetu Sterującego programu INFOSTRATEG prowadzonego w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. W ramach tej funkcji musiałem ustanawiać między innymi konkurs wchodzący w skład tego programu dotyczący stworzenia programu typu chatbot, który rolę astenta petenta w instytucji użyteczności publicznej. Człowiek chcący załatwić jakąś sprawę urzędową (osobiście lub przez Internet) będzie mógł zadawać pytania w języku polskim (maksymalnie swobodnie) i uzyskiwać także w języku naturalnym odpowiedzi pomagające mu w jej załatwieniu. Być może już niedługo życie petenta będzie naprawdę ułatwione przez takiego komputerowego doradcę!

Skrócona wersja poniższego felietonu autorstwa prof. Ryszarda Tadeusiewicza została opublikowana w „Dzienniku Polskim” oraz „Gazecie Krakowskiej” 30.12.2022 r.

Wykaz wszystkich publikacji popularnonaukowych prof. Tadeusiewicza wraz z odnośnikami do ich pełnych wersji

Stopka