Przejdź do treści Przejdź do stopki
Aktualności

„Co to jest wymiar i kiedy jest ułamkowy?” – felieton

„Co to jest wymiar i kiedy jest ułamkowy?” – felieton

W okresie wakacji interesują nas różne wartości liczbowe. Ilość pieniędzy, odległość od celu podróży, powierzchnia wynajętego pokoju, pojemność zakupionej butelki napoju. Odległość wyrażamy w km, powierzchnię w m2, pojemność w dcm3 (tożsamych z litrami). Oczywiście żeby móc się dziś posługiwać tymi wymiarami – trzeba było najpierw zdecydować się na przyjęcie metra jako podstawowej jednostki długości. To wcale nie przyszło łatwo. Wcześniej używano jednostek związanych z  budową ciała człowieka. Były to na przykład łokcie i stopy – ale zaraz powstało pytanie: czyje to mają być łokcie i czyje stopy? Bo przecież stopa stopie nie równa... Nie uzgodniono tego nigdy do końca, dlatego inną długość ma stopa angielska, inną duńska, inną niemiecka, itd. Nawet w Polsce funkcjonowała inna stopa warszawska i inna krakowska!

Potem trzeba było ustalić długość owego metra. 19 marca 1791 Francuska Akademia Nauk ustaliła, że metr to będzie jedna dziesięciomilionowa najkrótszej odległości między biegunem a równikiem Ziemi. Ustalenie konkretnej wartości tej odległości wymagało wielkiej wyprawy geograficznej którą przeprowadzili w latach od 1792 do 1799 roku Jean Delambre i Pierre Mechain, ale o tym pisałem już w felietonie „Kiedy i jak ustalono długość jednego metra?”, więc zachęcam do jego odnalezienia w Internecie i nie rozwijam tutaj tego tematu. Natomiast na marginesie tych rozważań pragnę zauważyć, że ponieważ metr wymyślili Francuzi, więc chociaż przyjął go za podstawę miernictwa naukowego absolutnie cały świat – Anglosasi nadal chętnie używają na co dzień takich pojęć jak cal, stopa, mila...

Bo przecież nie pozwolą na to, żeby te żabojady im coś narzucili!  

Natomiast nie o  tym chcę tu opowiedzieć. Zauważyłem bowiem, że matematycy mówią dziś także o wymiarach ułamkowych. Co mają na myśli?

Nauka zwykle porządkuje świat, powoduje, że lepiej go rozumiemy. Ale czasem postęp nauki powoduje, że pojęcia początkowo proste, łatwe i intuicyjne – stają się skomplikowane i trudne do interpretacji. Tak się stało w drugiej połowie XX wieku właśnie z pojęciem wymiaru.

W 1961 roku Lewis Richardson postanowił ustalić długość linii brzegowej Wielkiej Brytanii. Na pozór nic prostszego, przecież brzeg tej wyspy jest narysowany na każdej mapie. A jednak zmierzenie takiej krętej i pofałdowanej linii, jaką jest wybrzeże Wielkiej Brytanii nie jest sprawą łatwą. W praktyce dla określenia poszukiwanej długości trzeba rzeczywistą linię wybrzeża zastąpić linią łamaną, złożoną z prostych odcinków o ustalonej długości. Richardson zastosował odcinki o długości 200, 100 i 50 km.
Okazało się, że pomierzona długość całego wybrzeża zależy od tego, jakiej długości odcinki się zastosuje. Gdy się użyje odcinków o długości 200 km długość wybrzeża zostanie ustalona jako 2350 km. Przy mierzeniu odcinkami stukilometrowymi otrzymuje się długość 2775 km, a przy wyborze odcinków pięćdziesięciokilometrowych wynik pomiaru wynosi 3425 km. Im krótszymi odcinkami mierzymy długość linii brzegowej – tym większa jest wartość pomiaru!

Coś takiego nie zdarza się przy mierzeniu bardziej regularnych obiektów, na przykład wysokości domu, długości ulicy czy szerokości rzeki. Ale linia brzegowa jest bardzo nieregularna, ma mnóstwo zatok, półwyspów, cypelków itp. Im dokładnej ją mierzymy – tym okazuje się dłuższa. Długość takiej linii nie da się wyrazić za pomocą jednego wymiaru, ale nie jest ona także dwuwymiarowa, więc matematycy uznali, że jest to twór o wymiarze większym niż 1 i mniejszym od 2. Dokładne obliczenia pokazały, że wymiar ten dla brytyjskiego wybrzeża wynosi 5/4, czyli jest ułamkowy!

Dla Polskiego, dość regularnego wybrzeża ten ułamek jest mniejszy, a dla skomplikowanych fiordów norweskich jest większy niż 5/4 = 1,25 – ale zawsze jest ułamkowy.

Brzegi morskie nie są jedynymi obiektami, które mają ułamkowy wymiar. Na przykład płatki śniegu też mają tę właściwość i wymiar dla nich określono jako 1,771.

Ułamkowe wymiary mają powierzchnie skał, korony drzew, obłoki na niebie i wiele innych tworów przyrody. Ale łatwiej jest badać twory sztuczne, celowo tak wytworzone, by miały niecałkowity wymiar. Tworami takimi są między innymi tak zwane fraktale. Ale o fraktalach, pięknych i trochę tajemniczych wytworach mariażu zaawansowanej matematyki i komputerowej grafiki - opowiem innym razem.

 

Skrócona wersja powyższego felietonu autorstwa prof. Ryszarda Tadeusiewicza została opublikowana w „Dzienniku Polskim” oraz „Gazecie Krakowskiej” 9.6.2023 r.

Wykaz wszystkich publikacji popularnonaukowych prof. Tadeusiewicza wraz z odnośnikami do ich pełnych wersji

 

Stopka