Przejdź do treści Przejdź do stopki
Aktualności

Aktualności

„Szacunek dla lepszych od siebie to wielka sztuka” – felieton

Prof. Ryszard Tadeusiewicz, Gazeta Krakowska, 25.11.2015 r.

 

Brakuje nam wielu umiejętności. Dramatyczne losy kredytobiorców pokazują, że brakuje nam umiejętności myślenia ekonomicznego. Wiara w przedwyborcze obietnice dowodzi, że brakuje nam zdolności wiązania przyczyn ze skutkami. To, jak i ile pracujemy, dowodzi, że brakuje nam często wiedzy, potrzebnej do lepszego wykonywania swojego zawodu. Albo pilności, koniecznej do lepszego służenia społeczeństwu.

 

Najbardziej jednak brakuje nam odporności na cudzy sukces.

 

Posłużę się przykładem Roberta Lewandowskiego. Nawet osoby słabo interesujące się sportem słyszały zapewne o jego oszałamiających sukcesach. Powinniśmy go za nie cenić i szanować. A tymczasem jego agent, pan Cezary Kucharski, powiedział  niedawno w wywiadzie prasowym: "Żyjemy w środowisku, gdzie sukces rodzi zawiść i zazdrość".  

 

Bardzo dobrze rozumiem tę wypowiedź!

 

To jest wielki problem dzisiejszych czasów. Brak uznania dla czyjegoś talentu, niechęć do docenienia cudzej ciężkiej pracy, żądza niszczenia każdej nieprzeciętnej osoby i niezważanie na skutki tego niszczenia – to prawdziwa choroba. Osoby zazdrosne i zawistne gotowe są posunąć się do każdej podłości, aby tylko poniżyć kogoś, kto ośmielił się osiągnąć sukces.

 

Zawistnikom inicjującym takie ataki na ludzi wybijających się z tłumu wtóruje zwykle chmara hejterów. Nie wiedzą, o co chodzi, nie mają własnego zdania, ale skoro mogą komuś „dokopać” – skwapliwie to robią. Zachowują się jak czerń kozacka opisana przez Sienkiewicza. Na majdanie w Zaporożu jeśli ktoś został okrzyknięty rzekomym zdrajcą – to motłoch rozrywał go na strzępy, upajając się samym zadawaniem cierpienia, bez refleksji, czy jest to słuszne, czy nie.

 

To, że skutkiem ich działań jest często niszczenie wartości cennych dla wspólnego dobra, jest hejterom obojętne. Polacy sami niszczą swoje elity, byle tylko nikt nie wyrastał ponad przeciętność.

 

Nikogo przy tym nie obchodzi, jaką cenę musiał zapłacić ten ktoś, kto wybił się ponad innych. Przecież on nikomu nie zabierał osiągnięć, pomysłów czy wyników. Pracował  rzetelnie wiele godzin i dni. Pracował zwykle sam, gdy inni wypoczywali albo bawili się. Ale gdy w efekcie „nieopatrznie” osiągnął sukces – to zamiast uznania może spodziewać się tylko zawiści i wręcz personalnej nienawiści.

 

W innych krajach i narodach zjawisko to nie występuje w takim natężeniu, jak w Polsce!

 

Dlatego każdy z nas powinien uczyć się, jak wznieść się ponad siebie i uznać czyjś sukces. Jak uszanować pracę innego człowieka, który dał społeczeństwu więcej, niż my sami mogliśmy czy chcieliśmy mu dać.

 

Szacunek dla lepszych od siebie to wielka sztuka. Ale powinniśmy się jej nauczyć.

 

I na tę naukę nigdy nie jest za późno!

 

Stopka