Przejdź do treści Przejdź do stopki
Aktualności

Aktualności

„Profesor Paweł Nowacki, pionier automatyki” – felieton

Prof. Ryszard Tadeusiewicz, Gazeta Krakowska, 27.08.2015 r.

 

Do profesora Pawła Nowackiego, wybitnego polskiego inżyniera, naukowca, ale także żołnierza mam stosunek bardzo osobisty. Po pierwsze niedawno Stowarzyszenie Elektryków Polskich wyróżniło mnie medalem jego imienia, co spowodowało, że zainteresowałem się, kim był człowiek, którego podobizna z bardzo okazałym nosem widnieje na moim medalu. Czytając z rosnącym szacunkiem o dokonaniach profesora Nowackiego doznałem nagle olśnienia – przecież ja uczyłem się z jego książki! Gdy studiowałem automatykę na AGH podstawowym podręcznikiem, w który wczytywaliśmy się jak w biblię, była książka „Podstawy teorii układów regulacji automatycznej”. Miała ona trzech autorów: Paweł Nowacki, Ludger Szklarski, Henryk Górecki. Dwóch z nich bardzo dobrze znaliśmy: Górecki i Szklarski to byli profesorowie z naszego wydziału, natomiast często zachodziliśmy w głowę, kto to jest ten trzeci?


No a teraz wiem, więc Państwu opowiem.


Studiował elektrotechnikę na Politechnice Lwowskiej, ale już w 1924 roku (na pierwszym roku studiów!) wydał swoją pierwszą książkę, zatytułowaną "Przerywacze elektryczne". Na drugim roku studiów wygrał konkurs na projekt oświetlenia przystanków tramwajowych w Warszawie i Krakowie. Na trzecim zaczął pracę jako inżynier w firmie Siemens, która szkoliła go w Berlinie. Wkrótce po studiach obronił doktorat.


W czasie wojny Niemcy próbowali go pozyskać do dalszej współpracy z firmą Siemens, ale uciekł i przedostał się do Anglii, gdzie chciał wstąpić do wojska. Anglicy poznali się jednak na nim i zamiast pozwolić mu zginąć na polu chwały - powierzyli mu prace naukowe dla wojska. Zajmował się więc prof. Nowacki sprzętem radarowym dla samolotów, robił liczne wynalazki i szybko awansował do stopnia pułkownika RAF. 


Po wojnie wrócił do Polski i na stanowisku Szefa Działu Studiów w Centralnym Zarządzie Energetyki w Warszawie odpowiadał za elektryfikację kraju. Został także (równocześnie!) kierownikiem Katedry na Wydziale Elektrycznym Politechniki Wrocławskiej, gdzie wykształcił kadrę dla fabryki DOLMEL. Wydał także dwutomowy podręcznik zatytułowany "Atlas konstrukcji maszyn elektrycznych".


W 1953 przeniósł się na Politechnikę Warszawską, gdzie kolejno kierował Katedrami: Elektrotechniki Teoretycznej, a potem Miernictwa Elektrycznego oraz Energetyki Jądrowej (to on uruchomił – w 1958 roku - pierwszy Polski Reaktor Jądrowy EWA).


Mógłbym jeszcze długo pisać o różnych sukcesach naukowych profesora Nowackiego, o jego pracy w Naczelnej Organizacji Technicznej i o jego aktywności w PAN, gdzie między innymi zajmował się bliskimi memu sercu problemami biocybernetyki. Mam jednak świadomość, że w odróżnieniu od profesora Nowackiego, który za życia był naprawdę niestrudzony – czytelnicy tego felietonu szybko się męczą, więc na tym kończę.

 

Stopka