Przejdź do treści Przejdź do stopki
Aktualności

Aktualności

„Topór górniczy jako insygnium rektora AGH” – felieton

Prof. Ryszard Tadeusiewicz, Gazeta Krakowska, 4.10.2017 r. 

Dzisiaj jest inauguracja na AGH. To wielkie święto! Dlatego chcę dziś napisać o rekwizycie, który z pewnością będzie użyty w trakcie tej uroczystości.

Zgodnie z akademicką tradycja w użyciu będą sztandary, togi, łańcuchy i gronostaje... Ale nieodzownym składnikiem inauguracji będzie berło rektora, bo nim „pasuje się” nowo przyjętych studentów.

Berło posiada dziś każdy rektor każdej uczelni. Osobliwością AGH jest to, że dodatkowym insygnium rektora jest barta - Paradny Górniczy Topór Ceremonialny.

Ten konkretny egzemplarz, aktualnie noszony przez rektora AGH, pochodzi z 1984 r., ale nawiązuje kształtem do górniczego topora ceremonialnego z XVII wieku. Jest on dziełem artysty plastyka Stanisława Hrynia, byłego pracownika AGH. Topór wykonany jest z krajowego srebra oraz z drewna czarnego dębu, pogrążonego przed wiekami w żwirach doliny Wisły i odnalezionego przez geologów z AGH. Dąb ten szumiał w okolicach wzgórza przyszłego Wawelu około 2700 lat temu, gdyż taki właśnie wiek drewna udało się ustalić metodą oznaczeń izotopowych. Mimo to, jego drewno jest do dzisiaj mocne i spoiste, a topór „dobrze leży w ręce”, co miałem okazję sprawdzić osobiście, gdy sam byłem rektorem AGH.

Dodam, że nawet spróbowałem ożywić trochę zrutynizowaną tradycję „pasowania” nowych studentów AGH podczas immatrykulacji, używając do tego właśnie owego topora, a nie berła. Przyznam się jednak, że dostrzegałem czasem błysk niepokoju w oczach „pasowanego”, gdy brałem zamach, żeby go tym insygnium uderzyć po ramieniu...

Topór insygnialny rektora AGH został ufundowany przez polski przemysł górniczy w uznaniu zasług uczelni przy tworzeniu jego zrębów. Działo się to w okresie, kiedy rozwój górnictwa był polską racją stanu. Kształtem nawiązuje on do rodzimych wzorów odznak górników, pojawiających się, jak potwierdza ikonografia, już 300 lat temu. Został on przejęty (wraz z wieloma innymi tradycjami górniczymi) z górnictwa saskiego.

Z paradnym toporem górniczym, wiąże się pewna anegdota:

Otóż Jan Matejko, urzeczony jego urodą, włożył go na obrazie „Bitwa pod Grunwaldem” w ręce piechura zadającego śmiertelny cios Wielkiemu Mistrzowi. Naprawdę! Wystarczy spojrzeć na dowolną reprodukcję tego znanego obrazu!

Z „bojowego” kształtu insygnium rektora AGH nie należy jednak wyciągać pochopnych wniosków, że to właśnie nasza uczelnia jest szczególnie wojownicza. Trzeba bowiem dodać, że na obrazie „Bitwa pod Grunwaldem” widnieje również berło Uniwersytetu Jagiellońskiego Matejko nie znał uzbrojenia rycerzy walczących pod Grunwaldem, za to chętnie malował znane mu obiekty. Dlatego na swoim obrazie umieścił berło UJ. Użyte także jako broń! Tyle tylko, że dzierży je powalony Konrad Biały, Książę Oleśnicki, walczący po stronie Krzyżaków... 

Tylko proszę bez żadnych aluzji! Tak to wymyślił w latach 1875 - 1878 Jan Matejko, którego obrazy zdobią przecież Aulę Collegium Novum UJ!

 

Stopka