Przejdź do treści Przejdź do stopki
Aktualności

Aktualności

„Pogoda się nam zepsuła na koniec wakacji. Dlaczego technika wciąż nie potrafi temu jakoś zaradzić?” – felieton

Prof. Ryszard Tadeusiewicz, Gazeta Krakowska, 27.08.2014 r.

 

Lato było piękne tego roku, ale pogoda zepsuła się na sam koniec wakacji. Patrząc na zachmurzone niebo, marznąc na wczasach i moknąc na spacerach, myślimy czasem z gniewem: Czy temu nie dałoby się jakoś zaradzić? Przecież mamy taką mądrą naukę, sięgamy do wnętrza atomu i do odległych planet – a tu z głupim deszczem nie potrafimy sobie poradzić? Przecież za sprawą rozwoju techniki zmienia się klimat całej Ziemi i pojawia się „efekt cieplarniany”. Czy nie można trochę tego ciepła skierować do miejscowości wczasowych, gdzie marzną i mokną urlopowicze?

 

Te marzenia są zrozumiałe – współczesna nauka i technika oswoiły nas z tym, że niemożliwe staje się możliwe. Ludzie chodzili po Księżycu, dotarliśmy do Titanica na dnie oceanu, zamieniliśmy pustynię Kara-Kum na pola uprawne... W dodatku pogodę coraz dokładniej przewidujemy. Dlaczego więc nie mielibyśmy nią sterować?

 

Niestety, to jest bardzo trudne. Łatwiej zapanować nad procesem przemysłowym niż nad wiatrem, chmurami i deszczem. Jednak z faktu, że coś jest trudne, nie należy wyciągać wniosków, że jest niemożliwe! Gra idzie o bardzo wysoką stawkę, bo sterując pogodą, moglibyśmy wpływać na urodzaje w rolnictwie i usuwać klęski żywiołowe (powodzie, katastrofalne susze, pożary lasów, huragany i tornada). Dlatego wciąż ponawiane są próby znalezienia sposobów na to, żeby na zjawiska atmosferyczne można było celowo wpływać, mówiąc prościej – by można było nimi sterować.

 

Trochę już umiemy. Potrafimy wywołać deszcz. Szamani afrykańscy wywołują go biciem w bębny, ale rzadko im się udaje. Nauka jest od nich silniejsza, bo może spowodować silny opad deszczu ze stuprocentową skutecznością. Robi to, rozpylając w chmurach jodek srebra, jodek ołowiu lub siarczan miedzi. Wystarczy rakieta z głowicą zawierającą te substancje eksplodującą wewnątrz chmury. 10 gramów jodku ołowiu może spowodować, że spadnie na ziemię ulewnym deszczem cały potężny obłok mający objętość 10 miliardów metrów sześciennych! Stosując rakiety rozpylające substancje powodujące opady, można nie tylko wywołać deszcz, ale można mu również zapobiegać. Na przykład gdy do obszaru, gdzie znajdują się cenne uprawy, zbliża się chmura gradowa – to można wystrzelić w jej kierunku rakietę, która rozpyliwszy jodek srebra, spowoduje „rozładowanie” chmury, zanim jeszcze dotrze ona do obszaru, gdzie mogłaby być przyczyną szkód.

 

Postęp w tej dziedzinie jest bardzo szybki, ale przed końcem tych wakacji pogody na życzenie jeszcze się nie doczekamy. Szkoda!

Stopka